Z danych Ministerstwa Infrastruktury wynika, że na modernizację kraju przed mistrzostwami wydamy ok. 61,7 mld zł. Aż 44,5 mld przeznaczone zostanie na modernizację i budowę dróg, 10 mld na koleje i ponad 3,6 mld na lotniska. Do wydatków dochodzą jeszcze koszty budowy i modernizacji stadionów, które według planów mają pochłonąć ponad 3,6 mld zł.

Piłkarska organizacja UEFA najbardziej pilnuje, abyśmy wybudowali i zmodernizowali stadiony, na których rozgrywane będą mecze. Wszystko wskazuje na to, że ten najważniejszy etap inwestycji uda nam się zakończyć przed 2012 r. We wszystkich miastach prace idą pełną parą i zgodnie z planem. We Wrocławiu, gdzie stadion ma być zakończony na przełomie 2010/2011 r., stawiane są pierwsze elementy ponad poziom zero. Nad stadionem, gdzie ma pracować docelowo nawet 2 tys. robotników, stoi już także osiem z 12 żurawi. W Warszawie zakończono pierwszy etap inwestycji, polegający na wyburzeniu pozostałości Stadionu Dziesięciolecia i położeniu fundamentów pod nowy obiekt. Rozstrzygnięto też przetarg na wykonanie drugiego etapu - wygrał nowy wykonawca. Prace mają się zakończyć w maju 2011 r. W Gdańsku, gdzie podobnie jak we Wrocławiu stadion powstaje od podstaw, wmurowano kamień węgielny: - W tej chwili wyprzedzamy plany, które sobie założyliśmy - informuje Michał Kruszyński ze spółki BIEG 2012, która realizuje tę inwestycję. - Budowę powinniśmy zakończyć w styczniu 2011 r., a odbiór przewidziany jest na I kwartał tego roku.

Bez większych przeszkód idzie modernizacja stadionu w Poznaniu, gdzie powstają już dwie dodatkowe trybuny (łącznie będą więc cztery), trwają także prace związane z zadaszeniem obiektu. Ten stadion ma być najszybciej oddanym do użytku obiektem piłkarskim na Euro 2012 w Polsce - zakończenie prac przewidziane jest na czerwiec przyszłego roku.

W 2007 r. niezależny Zespół Doradców Gospodarczych "TOR" szacował, że na Euro 2012 uda się wybudować ok. 75 proc. z zakładanych autostrad i dróg ekspresowych. Dziś eksperci są bardziej pesymistyczni, a... wg Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad mamy zdążyć z budowami: - Do 2012 r. ma powstać niemal cały ciąg autostrady A1, A2 od granicy do Warszawy i cała autostrada A4 - mówi Artur Mrugasiewicz z GDDKiA.

- Nie zdążymy jedynie z niewielkim odcinkiem A1 między Częstochową a Pyrzowicami, który ma być zrealizowany do początku 2013 roku.

Mocne przyspieszenie udało się podobno uzyskać na A4, która ma łączyć Polskę z Ukrainą. To zasługa m.in. "specustawy", która pozwala na szybszy wykup ziemi pod budowę autostrady. Optymizm nie jest jednak pełen, o ile bowiem A1 połączy (prawie) Gdańsk z Czechami, A4 pobiegnie od niemieckiej granicy do granicy z Ukrainą, o tyle A2 zakończy na razie swój bieg w Warszawie. Do mistrzostw nie powstanie także połączenie autostradowe z Wrocławia do Poznania i z Poznania do Gdańska.

Wiele z inwestycji drogowych ma się zakończyć dopiero w 2012 r. W tabeli podajemy informacje o fragmentach autostrad i dróg, których termin realizacji przypada w tym terminie. W wielu przypadkach należy się liczyć z poślizgami, co może oznaczać, że zagraniczni kibice będą mieli niezbyt dobry obraz naszego kraju po wizycie na Euro 2012. Przykładem jest węzeł warszawski (analizę, którą prezentujemy, przygotowała Sejmowa Komisja Infrastruktury). Problem dotyczy drogi krajowej S17 na odcinku węzeł Marki, węzeł Zakręt i węzeł Lubelska (Wschodnia Obwodnica Warszawy). Poślizg nastąpił już na etapie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, która wg planu miała zostać wydana w czerwcu 2007 r. Wydano ją dopiero 19 października. Przesunął się więc termin wykonania projektu budowlanego, który miał powstać do maja br. Wg najnowszego planu projekt ten ma być gotowy do lipca 2010. W efekcie realizacja, która miała się odbywać od grudnia 2009 do listopada 2011, została przesunięta na marzec 2010 - maj 2013 r. Czyli ten fragment obwodnicy stolicy nie zostanie ukończony do mistrzostw. Podobnie jest z budową drogi ekspresowej S17 odcinek węzeł Zakręt - Garwolin, którego oddanie planowano początkowo na maj 2012 r. Teraz zaś ma być wybudowany do czerwca 2013 r. Taki sam termin realizacji miał odcinek drogi ekspresowej S2 węzeł Puławska - węzeł Lubelska, który przez poślizgi ma zostać ukończony w lutym 2014 r.

- Obawiam się, że sytuacja się pogorszyła i wybudujemy jakieś 50 proc. planowanych dróg. Chciałbym się mylić, ale poślizgi, które obserwujemy do tej pory, zdają się świadczyć na niekorzyść ambitnych planów. Gdy w 2006 r. byłem na otwarciu 60-kilometrowego odcinka autostrady A1, przedstawiciele rządu mówili o tym, że do 2012 r. uda się wybudować ją w całości, teraz GDDKiA informuje oficjalnie, że jeden z odcinków A1 między Częstochową a Pyrzowicami powstanie dopiero w 2014 r.

- Coraz częściej zdarza się, że gdy jest już gotowy projekt danej drogi i zostaje wydana decyzja środowiskowa, jest ona zaskarżana do sądu. Co ciekawe, stosunkowo łatwo udaje się pertraktować i iść na ustępstwa z ekologami, bardzo często jednak organizacje o innym profilu protestują i nie dają się w żaden sposób przekonać. Czyli z jednej strony wszyscy narzekamy na nasze drogi, z drugiej, gdy można wreszcie coś w tej sprawie zmienić, momentalnie protestujemy przeciwko budowie. Dodajmy do tego, że zgodnie z naszym prawem decyzję dotyczącą zakopianki może zaskarżyć kompletnie niezwiązana z nią organizacja, która ma siedzibę np. nad morzem. Sądy pracują bardzo wolno i sprawy mogą się niestety ciągnąć np. przez trzy lata, tak jak ma to miejsce w przypadku tzw. Wschodniej Obwodnicy Warszawy. Bardzo często prowadzi to do sporych poślizgów w budowie.