Kontenerowe Ducato ma dwa warianty gabarytowe. Największym powodzeniem cieszy się u nas auto mierzące prawie 5,9 m (dane zamieszczamy w tabeli), zbudowane na tzw. długim podwoziu. Ta odmiana gabarytami przewyższa większość konkurentów. Nieco rzadziej spotykamy wersję krótszą mierzącą 5,3 m. W pierwszym przypadku kubatura wewnętrzna ładowni przekracza 16 m sześc., w drugim jest o ok. 1,5 m sześc. mniejsza.

Użytkownicy chwalą funkcjonalność i ładownię tego dostawczaka, ale ganią komfort jazdy: hałas we wnętrzu i kiepskiej jakości materiały w szoferce.

Wbrew pojawiającym się obiegowym opiniom elementy zawieszenia i układów: jezdnego oraz kierowniczego Ducato (amortyzatory, resory, drążki, łożyska) zużywają się porównywalnie jak u rywali. Zmorą użytkowników są zaś problemy z elektryką.

Spotykane u nas zabudowy powstały na konstrukcji stalowej lub aluminiowej. Na nich stworzono poszycie z tworzyw sztucznych. Zazwyczaj jest to typowy kontener, nieco rzadziej izoterma. Sporadycznie izolowana zabudowa wyposażona jest w agregat chłodniczy. Umożliwia on przewóz towarów w temperaturze kontrolowanej. Ducato cieszy się niezłą opinią wśród użytkowników aut dystrybucyjnych, np. kontenerów chłodni dostarczających artykuły spożywcze do punktów handlowych w centrach miast. Auto jest zwrotne i stosunkowo ekonomiczne. W czterech na pięć kontenerowców, które spotkaliśmy na giełdzie w Przeźmierowie dostęp do ładowni był jedynie przez drzwi tylne. W pozostałym były również skrzydłowe drzwi pojedyncze umieszczone z prawej strony.

Opinię ekonomicznej ma wolnossąca wersja 2,5-litrowa (dane w tabeli), spotkaliśmy też jednak użytkowników narzekających, że to prawdziwy "muł na kołach". Wskazania co do średniego spalania oscylowały pomiędzy 7,7 a 8,3 l na 100 km. Zdecydowanie większy rozrzut panował wśród użytkowników aut z silnikami turbo. Moc maksymalna (116 KM) i wysoki moment obrotowy (200 Nm) robią swoje. Samochód jest dynamiczny, ale śr. spalanie jest większe: 8,4-9,7 l na 100 km. Wpływ na zużycie ma to, czy auto ma owiewkę na ścianie kontenera.

Duża dostępność części zamiennych. Relatywnie niskie ceny aut na rynku wtórnym. Ergonomia szoferki i funkcjonalność ładowni. Ekonomiczny silnik.

Mało dynamiczna jednostka napędowa w wersji wolnossącej. Kiepskiej jakości materiały wykończeniowe we wnętrzu. Duży hałas w kabinie. Spora awaryjność układu elektrycznego.

- Jednostka pochodząca od Iveco jest trwała i raczej nie zawodzi. Zdarzają się problemy z pompą paliwa, ale wynikają zazwyczaj ze stosowania marnej jakości oleju napędowego. Trafiają się egzemplarze z pordzewiałymi łącznikami poszczególnych elementów kontenera, szwankującymi zamkami. To jednak mankamenty, które wynikają z marnej jakości samych zabudów.